Alma to sunia, która od XI 2023r. mieszka w gminnym kojcu w Garbatce Letnisko.

Odebrana interwencyjnie z podłych warunków, całe życie wisiała na łańcuchu.

Jest dojrzała wiekiem. Pani Doktor, która wykonywała zabieg kastracji oszacowała jej wiek na 7 lat.

Jest dosyć sporą suczką wielkości np. boksera - waży ok. 20kg. Jest przysadzista i silna.

Ma miodowe umaszczenie i uroczo stojące jedno ucho, co dodaje jej uroku.

Nie była do tej pory kastrowana, więc prawdopodobnie rodziła szczenięta po każdej cieczce - potwierdza to wygląd i stan jej listwy mlecznej.

W gminnym przytulisku została wykastrowana, jest zachipowana i zaszczepiona.

Alma potrzebuje kontynuacji cierpliwej i spokojnej pracy socjalizacyjnej.
Niestety nigdy nie opuszczała swojego wiejskiego podwórka i doznała najgorszego z możliwych dla psa życia, czyli od szczeniaka była na uwięzi.

Kompletnie nie zna świata ani nie ma zbyt wiele doświadczenia w nawiązywaniu relacji z innymi psami.

Nowe miejsca, odgłosy, hałas, obcy ludzie, ruch uliczny - wszystko to ją bardzo stresuje.

Udało nam się nauczyć ją spacerowania na smyczy i w okolicach przytuliska (odludne łąki i las) spaceruje w pełni zrelaksowana.
Pod okiem doświadczonego opiekuna jest w stanie stopniowo poznawać również nowe miejsca.

Pozytywne jest u niej to, że dosyć szybko przekonuje się do osób, które już zna i jeśli stwierdzi, że nie grozi jej ze strony człowieka nic złego, to szuka bliskości, próbuje się pakować na kolana, domaga się pieszczot. Na bazie relacji z człowiekiem można wiele wypracować.

Aktualnie pracujemy nad relacjami z innymi psami.

W gminnym kojcu ma w tej chwili kilku kolegów, z którymi nawiązuje prawidłowe relacje.

Jeśli miałaby trafić do domu tymczasowego lub stałego, w którym mieszkają już inne psy, niezbędne byłoby zapoznanie ich ze sobą.

Kota, który przez jakiś czas mieszkał w gminnym przytulisku, Alma zaakceptowala i polubiła.

Nie wiemy, jaka jest wobec dzieci.

Szukamy dla niej spokojnego domu na wsi u osoby, która już miała psy i dość dobrze sobie radzi w komunikacji z nimi.
Adopcja do miasta nie jest wykluczona, ale wiązałaby się dla niej z potężnym stresem ze względu na zbyt wiele nowych bodźców i mogłaby się zakończyć niepowodzeniem.

Alma to pies bardzo zaniedbany. Nie fizycznie, bo nie głodzono jej, ma nawet lekką nadwagę, ale nikt nie zatroszczył się o właściwą opiekę weterynaryjną ani o odpowiednią socjalizację.
W efekcie mamy psa, który funkcjonuje, jak by "spadł z innej planety", bo wszystko jest dla niej nowe. Odgłos spuszczenia wody w toalecie jest dla niej źródłem niepokoju, bo kompletnie tego nie zna.
Człowiek w zasięgu wzroku na spacerze jest przerażający, bo nigdy nie spacerowała i nie mijała przypadkowych osób.

Robi postępy i to jest ogromny pozytyw, ale trzeba mieć świadomość, że jest to pies do pracy, by powoli odkręcić zaniedbania i dać jej szansę na normalne życie w bliskości z człowiekiem.
Tej bliskości ona bardzo potrzebuje i bardzo pragnie.

Czy taką osobę znajdziemy?

Mamy ogromną nadzieję, bo pomimo braków, które przecież powstały nie z jej winy, Alma to bardzo pozytywny, sympatyczny pies, który mimo złych doświadczeń, nadal ma ochotę na kontakt z człowiekiem.

Zapraszamy do kontaktu - przeprowadzimy Państwa bezboleśnie przez nasze procedury adopcyjne.

Z naszej strony - jako wolontariusze z gminnego kojca, którzy robią wszystko, by tym skrzywdzonym psom choć trochę poprawić świat, możemy tylko błagać o szansę dla Almy.

My widzimy w niej ogromny potencjał - dla nas jest najpiękniejsza na świecie i doceniamy jej otwartość na człowieka.

Nasze procedury adopcyjne to wypełnienie ankiety przedadopcyjnej, wizyta przedadopcyjna i podpisanie umowy adopcyjnej.